Sernik "chodził" za mną już od jakiegoś czasu. A mając wolną chwilę pewnej pięknej niedzieli postanowiłam zrealizować plany. A na blogu wpisów nie umieszczałam, bo jakoś tak dziwnie w czasie żałoby narodowej cieszyć się osiągnięciami kulinarnymi.
A do zrobienia sernika potrzebowałam następujący składników:
Ciemna kruszonka:
1,5 szkl. mąki tortowej
1/2 szkl. cukru pudru
2 zółtka
20 dag masła
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyzki kakao
Sernik:
1kg sera
1 kostka margaryny
7-8 jaj
2 szkl. cukru
1 budyń waniliowy lub śmietankowy
Ciemne ciasto zagnieść jak kruche, tzn. na stolnicy wymieszać mąkę z proszkiem do pieczenia i kakao. Dodać masło i posiekać nożem. Cukier utrzeć z zółtkami i dodać do mąki. Ciasto podzielić na 2 części i schłodzić w zamrażalniku.
W tym czasie przygotować sernik. Ser zemleć (albo kupić gotowy zmielony). Margarynę utrzeć z żółtkami i cukrem na puszystą masę. Stopniowo dodawać ser i budyń w proszku, cały czas ucierając. Ubić pianę z białek i dodać do masy serowej. Delikatnie wymieszać.
Do wysmarowanej blachy starkować jedną część czarnego ciasta, wylać na to masę sernikową i na wierzch starkować pozostałe czarne ciasto. Piec w temperaturze 180 st. przez ok. 60 minut.