"Mamo, zrobimy muffinki?" - pyta moje dziecię już w progu, gdy wracam z pracy. Jest to taki rodzaj ciasta, które nigdy się u nas w domu nie nudzi.Możemy je robić codziennie, a dzieci i tak będą się o nie upominały. Więc mama zakasuje rękawy i do dzieła. Przepis pochodzi z jakiegoś portalu kulinarnego, ale nie pamiętam skąd bo pozostał mi tylko wydruk.
- 2 szklanki tartej marchewki
- 1 i 1/2 szklanki mąki
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3/4 szklanki oleju roślinnego
- 3 jajka
- 3/4 szklanki brązowego cukru
- płaska łyżeczki soli
- 1 łyżeczka cynamonu
- aromat waniliowy
W jednej misce wymieszać suche produkty: mąkę, sodę, proszek do pieczenia, sól i przyprawy. W drugiej - rozmącić jajko, dodać olej, marchewkę, cukier i aromat waniliowy. Wymieszać mokre składniki i przelać je do miski z suchymi. Wszystko razem wymieszać - ja robię to niezbyt dokładnie, bo wtedy muffinki wychodzą smaczniejsze. Ciasto przełożyłam do formy wyłożonej papilotkami - do 3/4 wysokości foremki Całość piekłam przez ok. 20-25 minut w temperaturze 180 st.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz